Początek nowego roku jest dla nas okazją do tworzenia planów i podejmowania kolejnych wyzwań. Obiecujemy sobie, że będziemy więcej czytać, zrezygnujemy ze słodyczy lub kupimy karnet na siłownię. Wiele osób chce również odświeżyć znajomość języka angielskiego, wznieść ją na wyższy poziom lub rozpocząć swoją przygodę z tym językiem. Często pierwsze miesiące nowego roku boleśnie weryfikują ogrom naszych postanowień, a ja niestety nie znam przepisu na to jak wytrwać w niejedzeniu batonów czy pokonywaniu kilometrów na bieżni. Mam jednak kilka sprawdzonych pomysłów na to, aby wraz z zimowym śniegiem nie stopniał nasz zapał do ćwiczenia języka angielskiego. Wskazówki będą przydatne zarówno dla naszych kursantów, którzy regularnie uczęszczają na zajęcia, ale nie mają zbyt wiele wolnego czasu na samodzielną pracę w domu, jak również dla osób, które po zakończeniu kursu i niewielkim kontakcie z językiem na co dzień czują, że zapominają ciekawe zwroty, powiedzenia czy trudniejsze słowa.
Dziś zaproponuję kilka pomysłów na to, jak w domu lub w drodze do pracy możemy rozwijać swoje umiejętności językowe. Wszystkie propozycje wymagają używania różnego rodzaju aplikacji na smartfonie, ponieważ to jest narzędzie, które dziś mamy zawsze przy sobie i nie zawsze wykorzystujemy jego potencjał w pełni.
1. Słuchaj
Nikomu nie trzeba tłumaczyć, jak bardzo ważną umiejętnością jest słuchanie. Wiele osób skarży się właśnie na to, że potrafi czytać, pisać i zna nawet trudne reguły gramatyczne, ale ma problem ze zrozumieniem rodzimych użytkowników języka angielskiego, czy to podczas zajęć, w pracy, czy podczas wyjazdów do krajów anglojęzycznych. Warto więc otoczyć się językiem nawet wtedy, gdy pozornie nie mamy czasu – na przykład w samochodzie lub tramwaju w drodze do pracy. Wystarczy pobrać na telefon aplikację TEDapp i słuchać niezwykle ciekawych prelekcji na temat technologii, psychologii czy zjawisk społecznych. Warto to robić, nawet jeśli nie rozumiemy wszystkich słów – nasz umysł oswaja się wtedy z językiem, a część wyrażeń możemy zrozumieć instynktownie. Kolejną aplikacją, za pomocą której możemy poćwiczyć słuchanie jest IELTS Listening Practice – English Listening. Tutaj nie tylko słuchamy, ale mamy okazję sprawdzić rozumienie ze słuchu, ponieważ każda lekcja zawiera krótkie ćwiczenie.
2. Śledź ciekawe osoby
Oczywiście w mediach społecznościowych. Większość z nas korzysta z aplikacji typu Facebook czy Instagram. Przede wszystkim wykorzystujemy je do rozrywki i kontaktu z przyjaciółmi. Ciekawym połączeniem przyjemnego z pożytecznym jest w tym przypadku obserwowanie osób, które za pośrednictwem tych kanałów uczą swoich obserwatorów i przekazują w zwięzły sposób ciekawostki dotyczące słownictwa lub kultury danego kraju. Język angielski promuje na Instagramie np. @trener_angielskiego – Beata, która jest lektorką języka angielskiego, a na swoich stories uczy jak poprawnie wypowiadać trudniejsze lub często błędnie wymawiane słowa w języku angielskim. W każdą niedzielę publikuje „prasówkę”, dzięki której możemy poznać słowa i idiomy często wykorzystywane w anglojęzycznej prasie. Kolejne konto, które ułatwi poznawanie nowych wyrażeń w języku angielskim, jest tworzone przez Sławka (@gettinenglish). Tutaj prawie codziennie można przeczytać lub usłyszeć popularne wyrażenia biznesowe, idiomy, kolokacje lub czasowniki frazowe (phrasal verbs), które są prawdziwą zmorą niektórych uczących się angielskiego.
3. Pisz
Chociaż pisanie jest czynnością znienawidzoną przez niektóre osoby uczące się języka, jest to bardzo przydatna umiejętność i ważne ćwiczenie, podczas którego mamy więcej czasu niż podczas rozmowy w cztery oczy i możemy zastanowić się nad słowami i konstrukcjami gramatycznymi, których chcemy użyć. W tym miejscu przychodzi na myśl aplikacja Slowly, dzięki której poczujemy się jak podczas wysyłania prawdziwych listów. Ta aplikacja może być wykorzystana do ćwiczenia każdego języka obcego. Sprawa jest bardzo prosta – wystarczy stworzyć swój profil: nick, avatar, zaznaczyć swoje zainteresowania i języki jakimi się posługujemy i wybrać osobę, do której napiszemy list. Co ciekawe, „list” nie pojawia się w skrzynce odbiorczej w tym samym momencie, gdy nadawca go wyśle, tak jak dzieje się w przypadku zwyczajnych komunikatorów. W zależności od tego jaka fizyczna odległość dzieli nadawcę i odbiorcę, na wiadomości, podobnie jak na prawdziwe listy, trzeba poczekać (od kilkudziesięciu minut do kilku dni). Jeśli więc znajdziesz swojego ‘pen pal’ (osobę, z którą korespondujesz) na pewno uda Ci się poświęcić kilka minut dziennie lub tygodniowo na dyskusję w języku obcym.
4. Wyjdź do ludzi
Wiele osób chce ćwiczyć umiejętność mówienia i ich problemem jest nie tyle problemem brak znajomości słownictwa czy gramatyki, a zwyczajny strach i tzw. blokada językowa, kiedy szybko musimy sformułować swoje myśli w zwięzły komunikat. W związku z tym można postanowić sobie, że co najmniej raz w miesiącu wyjdziemy na spotkanie w ramach tandemu językowego. Spotkania można znaleźć w wielu miastach np. na specjalnych grupach na Facebooku. Zazwyczaj odbywają się regularnie, np. raz w tygodniu, i organizowane są przez studenckie stowarzyszenia bądź organizacje wspierające popularyzacje różnych kultur. Na spotkaniu wystarczy dołączyć do stolika, na którym widnieje nazwa języka, w którym chcemy rozmawiać i dobrze się bawić, tym samym ćwicząc swoje umiejętności językowe. Tutaj możemy się również wcielić w rolę nauczyciela i samemu prowadzić rozmowę w swoim ojczystym języku.
5. Ćwicz słówka
Słowa, których nie używamy i nie powtarzamy po prostu wylatują nam z głowy. Każdy tego doświadczył niejeden raz. Tutaj na pomoc przychodzi mnóstwo aplikacji, które dostosowują liczbę powtórek indywidualnie do ucznia i nawet wyświetlają przypomnienia o ich używaniu. Jedną z takich aplikacji jest doskonale znana naszym słuchaczom Fiszkoteka. Inne tego typu aplikacje, poprzez które możemy uczyć się języka to np. Duolingo lub Quizlet. Ciekawym rozwiązaniem, które nieustannie przypomina nam angielskie słowa i stawia na automatyczną naukę jest WordBit. Ta aplikacja przy każdej próbie odblokowania telefonu wyświetla użytkownikowi nowe słowo po angielsku. Poza tym, posiada szeroki wybór poziomów i tematów, które można ćwiczyć w każdej wolnej chwili.
Moje pomysły bazują głównie na aplikacjach mobilnych, ponieważ posiadanie ich na naszych telefonach zwiększa prawdopodobieństwo, że po nie sięgniemy i częściej będziemy ćwiczyć nasze umiejętności – telefony mamy dziś prawie zawsze ze sobą, a w większości aplikacji możemy ustawić przypomnienia. To wszystko zwiększa również szanse na to, że wytrwamy w naszych postanowieniach i przez cały rok, nie tylko w styczniu, będziemy poprawiać poziom naszego angielskiego. Poza tym, wystarczy tylko nieco ponad dwa tygodnie wykonywania danej czynności, aby stała się ona naszym nawykiem. Zatem telefony w dłoń, i zaczynajmy ćwiczenia, a już w połowie stycznia będzie nam brakować codziennych językowych ciekawostek czy nowych słówek – nasz umysł sam będzie się o nie upominał. Życzę powodzenia i szczęśliwego Nowego Roku wypełnionego językowymi wyzwaniami.