Seriale i programy do nauki angielskiego
Wielu słuchaczy pyta mnie, jakie seriale i programy do nauki angielskiego polecam. Dlatego w środku pandemicznego lata postanowiłam przypomnieć wam (i sobie trochę też), że nie chodząc na zajęcia też możecie zadbać o to, żeby tego angielskiego, wypracowanego przecież w pocie czoła, tak zupełnie nie zapomnieć. Jest kilka sposobów na to, żeby bez nadmiernego wysiłku utrzymać swój poziom, a nawet nauczyć się kilku nowych rzeczy albo pozbyć się dręczących was błędów, ale dziś będzie o najłatwiejszym.
Wielu i wiele z was już dawno odkryło Amerykę i zdało sobie sprawę z tego, że oglądanie filmów, seriali czy innego rodzaju programów jest bardzo fajnym sposobem na szlifowanie języka. Dziś dam wam kilka przykładów na to, że na każdym poziomie możecie znaleźć coś dla siebie, poćwiczyć język i nauczyć się czegoś nowego. Żeby było trudniej, dziś nie będzie o serialach i filmach obyczajowych, kryminalnych, komediowych itd., dziś będzie bez fikcji.
Seriale i programy na poziom A1/A2
No dobrze, na początek trochę pooszukuję, bo jednak będzie fikcja. Jeśli jesteście na niskim poziomie i boicie się, że oglądanie czegokolwiek po angielsku nic wam nie da, bo i tak nie zrozumiecie ani słowa, to powinniście się zainteresować bajkami dla milusińskich, czytanymi przez przeróżnych znanych ludzi w BBC. Ponieważ są to bajki dla dzieci, język jest bardzo prosty, a bajki nie takie znowu nudne i staromodne, za to dość krótkie. Moi kursanci szczególnie lubią opowieść o jamniku, który próbuje zmierzyć się ze swoją odmiennością. Czyta Tom Hardy (od tego powinnam chyba zacząć)!
Seriale i programy do nauki angielskiego na poziom B1/B2
Tu też zacznę od BBC. Jak pewnie wiecie, jest to telewizja, która uwielbia inwestować w programy o naturze, i robi je naprawdę świetnie. Nie wierzycie? Powiem wam tylko, że podczas jednego z odcinków The Hunt o orkach i wielorybach moja siostra obgryzła paznokcie do krwi. Takie programy jak właśnie The Hunt czy Planet Earth i Planet Earth 2 ogląda się często lepiej niż Grę o tron (szczególnie ten ostatni sezon 😉). Poza tym wszystko, o czym opowiada narrator, widzicie na ekranie. To chyba najprostsza wersja ‘napisów’ jaka istnieje! Jeśli natomiast nie kręci was świat natury, ale na przykład chętnie dowiecie się czyja służąca, upiwszy się, postanowiła nie wpuszczać do domu swoich chlebodawców, gorąco polecam dokumenty historyczne w wykonaniu Lucy Worsley i Suzannah Lipscomb (też BBC). Oczywiście Netflix także posiada imponujący wybór szczególnie przystępnych programów historyczno-kulturowych.
Seriale i programy na poziom C1/C2
Tu już możemy pozwolić sobie na dużo. Jeśli chodzi o BBC, to zawsze gorąco polecam programy typu ‘quiz show’. Moim absolutnym ulubieńcem jest QI, w którym to programie znani ludzie (znani głównie w Wielkiej Brytanii, więc nie nastawiajcie się jakoś specjalnie), głównie komicy, bardzo kiepsko odpowiadają na bardzo podchwytliwe ale interesujące pytania. Jest to program o wszystkim, więc na pewno coś was zainteresuje. Może na przykład to, ile czasu (w sekundach) potrzebował na amputację najszybszy brytyjski chirurg XIX wieku, ile bananów was może zabić, albo co się je w Bolludagur. HBO natomiast jest kopalnią świetnych dokumentów w jednym z moich ulubionych gatunków, true crime. Musicie zobaczyć The Jinx! Jest to najlepszy dowód na to, że najbardziej niesamowite i wciągające historie to prawdziwe historie. Polecam też ostatnio dodany serial I’ll Be Gone in the Dark. Nie uwierzycie, że nigdy wcześniej nie słyszeliście o żadnej z tych historii, a pewnie nie słyszeliście.
Miłego oglądania!