Żyjemy w czasach prezentacji, wizualizacji i autopromocji. Cenna umiejętność? Potrafić się ZAPREZENTOWAĆ w kilka minut, czasem nawet sekund. Ma być efektywnie i efektownie. Moi kursanci spisali się na medal. Kupuję każdego! ;)

A  może by jednak spróbować?

Na kursach stacjonarnych rzadko zadawałam kursantom przygotowanie prezentacji. Chyba nie widziałam w tym większego sensu. Myślałam o tym, że niektórzy będą się niepotrzebnie stresować, że w tym czasie mogę ich nauczyć czegoś innego, żeby ten czas poświęcić na konwersację, poćwiczenie w praktyce danego zagadnienia, że ktoś się będzie nudził, że owszem, ma to sens, ale na wyższym poziomie, etc. Ostatnio jednak, przy omawianiu rozdziału „Italia da scoprire” (poziom B1, Nuovo Espresso 3), poprosiłam o przygotowanie na następne zajęcia krótkiej prezentacji dowolnie wybranego regionu.
Po pierwsze primo okazało się, że moja grupa ma swoją grupę na Facebooku i ustalili, kto co zaprezentuje, żeby się nie powtarzać, a po drugie, wciąż primo, przyłożyli się. WSZYSCY!!!

Warto było

Każda praca była na swój sposób interesująca. Zdjęcia, ciekawostki, a nawet jeden filmik z muzyką włoską w tle. Osoby, które nie przygotowały prezentacji w PowerPoincie lub innym programie, nadrobiły wdziękiem, poczuciem humoru, jakąś pocztówką, opowiedzeniem swojej historii związanej z pobytem w tym konkretnym miejscu. Jedna kursantka wybrała Molise, bo chciała wybrać najmniejszy region, ale okazało się, że Molise wcale nie jest najmniejsze, ale za to najmłodsze! Swoją drogą, jest najmłodsza w grupie :)

bari_-_teatro_margherita_negli_anni_80

Teatro Margherita w latach 80. Źródło: Wikipedia

Oczywiście było trochę stresu, ale odrobina stresu jeszcze nikomu nie zaszkodziła ;) Wszyscy świetnie się bawili i, UWAGA, nikt się nie nudził!

Nowe spojrzenie na prezentację

Siedziałam, obserwowałam i widziałam moich kursantów w tych prezentacjach – ich osobowości, cechy charakteru, poczucie humoru, zainteresowania, zaangażowanie i, co najważniejsze, determinację. Autentycznie poruszyły mnie prezentacje Sycylii, Apulii, Trydentu-Górnej Adygi, Molise, Abruzji, Toskanii, Lombardii i Wenecji Euganejskiej. Szkoda, że kursantów tylko 8, a regionów 20! Dowiedziałam się np, że w Apulii, w Bari, w samym środku portu,  wśród niebieskich łódek z sieciami rybackimi unosi się na wodzie stary teatr (Teatro Margherita), ale przede wszystkim dowiedziałam się czegoś ważnego na temat mojej grupy.
Grazie di cuore! Ragazzi siete grandi!

Myślę, że przynajmniej raz w semestrze, warto zadać prezentację, nawet na najniższym poziomie. Jak sądzicie?